Opony zimowe – mega promocja!

15 listopada 2018 |

Zimą na letnich oponach daleko nie zajedziesz ! W jednym z rzeszowskich serwisów oponiarskich pojawił się zimą kierowca osobówki z Warszawy. Jechał 10 godzin ze stolicy, po zaśnieżonych drogach, bo na szybszą jazdę nie pozwalały mu… letnie opony na kołach. Jak się okazało, podróżował z dzieciakami na ferie, które mieli spędzić w bieszczadzkim pensjonacie. W Rzeszowie zdecydował się na zakup zimówek, bo stwierdził, iż w Warszawie zapomniał o ich założeniu. 

Przykładów takiego igrania z własnym bezpieczeństwem przez zmotoryzowanych można by mnożyć w nieskończoność. A wspomniane, dobre ogumienie auta, to jeden z podstawowych jego elementów.

Tylko zimówki

W naszych podkarpackich warunkach klimatycznych najlepszą oponą na zimę będą oczywiście zimówki. Większość posiadaczy czterech kółek już się przekonała, że są one niezastąpione w okresie, kiedy drogi zmrożone i zaśnieżone, a także pokryte błotem pośniegowym.

Mieszanki użyte do konstrukcji zimówek zapewniają oponie elastyczność w niskich temperaturach, zaś odpowiedni kształt bieżnika, m.in. z licznymi poprzecznymi nacięciami, lamelkami, zapewnia optymalne warunki do jazdy w trudnych dla nas warunkach. Opona ma dobrą przyczepność, czepia się drogi – najprościej mówiąc.

Najlepiej na wyobraźnię niedowiarków, którzy uważają że zimowa opona w niczym nie różni się od letniej, działają twarde dane. Jedna z redakcji gazet motoryzacyjnych przeprowadziła taki test. Dwa jednakowe samochody rozpędzono do prędkości 48 km/h. Wóz na ogumieniu zimowym zatrzymał się po 27 metrach. Auto na letnich stanęło dopiero po przejechaniu 85 metrów od wciśnięcia hamulca. I dodatkowo, w miejscu, gdzie zatrzymał się pierwszy wóz, drugi miał prędkość 40 km/h.

Nic dodać, nic ująć!

Nie zapominajmy o codziennej obsłudze

Zimowe opony wymagają od nas takiej samej troski jak gumy letnie. Nie możemy więc zapomnieć o uzupełnianiu ciśnienia w oponach. Najlepiej  robić to w serwisach oponiarskich. Dysponują one sprawdzonymi i sprawnymi manometrami. Te w stacjach paliw są często zawodne. Stan powietrza w oponie zimowej sprawdzajmy tak samo często jak w przypadku opony letniej. Ja robię to nawet raz w tygodniu. Dzięki takiej trosce znacznie przydłużymy żywotność opony.

I ostrzeżenie: jeśli zauważymy, że z opony uchodzi powietrze i po kolejnym dopompowaniu znów się historia powtarza, trzeba udać się do wulkanizatora. Opony nie lubią, gdy często zmienia się w nich ciśnienie. – Ciągłe dopompowywanie doprowadzić może do „rozsznurowania” konstrukcji bieżnika – do pęknięcia opony.    

Bardzo groźny lód

Opony letnie i zimowe niszczą się tak samo. Ulegają ścieraniu, przy czym wszystko zależy od sposobu użytkowania. W zimie mamy najczęściej z przypadkami tzw. przerysowania opony. Dochodzi do tego zdarzenia wtedy, gdy wjeżdżamy w śnieg, a pod spodem trafiamy na lód. W takich przypadkach nie możemy ruszyć z miejsca. Naciskamy więc dynamicznie pedał gazu, koła kręcą się z dużą prędkością. Wystarczy wtedy, że opona napotka jakiś twardy element wystający z drogi i kłopot gotowy.

W zimie, w ekstremalnych warunkach, lepiej zwolnić niż z dużą prędkością zaliczyć spotkanie z niespodzianką w jezdni. Uderzenie oponą w kant dziury, nabój lodowy mogą spowodować rozsypanie się konstrukcji opony, niekoniecznie zaraz po zderzeniu. Może to nastąpić kilka dni, tygodni lub miesięcy po naszej przygodzie.

Wielosezonowe dobre ale nie wszędzie

Kompromisem wyboru pomiędzy oponą letnią a zimową jest tzw. opona wielosezonowa. W jej konstrukcji z konieczności muszą się znaleźć elementy typowe dla letnich i zimowych gum. Kompromisy zawsze oznaczają rezygnację z pewnych rozwiązań technicznych na rzecz innych wartości. Wielosezonowe opony są więc w ofertach handlowych serwisów oponiarskich. Nie ma problemu z ich nabyciem.

Wielosezonowe opony mają swoich zwolenników. Mogą je użytkować kierowcy w regionach, gdzie zima jest łagodna, a opady śniegu są rzadkością. W typowych polskich warunkach na drogach w grudniu, styczniu, lutym i marcu największe bezpieczeństwo zapewniają jednakże opony zimowe. Na Południu Polski, szczególnie w terenach górzystych zimy bywają naprawdę mroźne i śnieżne. Na zlodowaciałej drodze czy w zaspach nawet bardzo dobre opony zimowe ze sporym bieżnikiem mogą mieć problemy z przyczepnością lub przebiciem się przez zaspy. Jakich zatem konsekwencji można się spodziewać, gdy auto zamiast zimówek ma na felgach opony letnie – nikomu nie radzę się przekonywać na własnej skórze. Oby tylko zdenerwowanie z wolnej jazdy było jedyną nauczką.

Uważaj na używki

Na polskim rynku oponiarskim bardzo często natknąć się możemy na oferowane za przysłowiową dobrą cenę opony używane, zarówno letnie, jak i zimowe.

Przed zakupem takich gum warto dokładnie się im przyjrzeć. A najlepiej dać do sprawdzenia fachowcowi. Dlaczego? To bardzo proste. Trafiają do Polski bardzo często używki z Niemiec, Holandii, Belgii. Tamtejsi kierowcy pozbywają się ich z uwagi na utratę parametrów bieżnika. Są, mówiąc prosto, już zjechane. Nasi kierowcy zakładają je na koła i cieszą się, że kupili okazyjnie dobre opony. To brak troski o własne bezpieczeństwo.

Winne są tu także polskie regulacje prawne. Polskie prawo o ruchu drogowym dopuszcza jazdę na gumach z bieżnikiem większym niż 1,6 mm. Na Zachodzie do wymiany jest opona z bieżnikiem o głębokości 3-4 mm. Opona z głębokim bieżnikiem przyczynia się do znacznie lepszych osiągów podczas hamowania. I tak porównano w testach drogowych oponę z bieżnikiem 5 mm i 2 mm. Podczas manewru hamowania ze 100 do 60 km/h (mokra nawierzchnia) opona o grubości bieżnika 5 mm potrzebowała 54 m, ta druga 70 m.

Chińczyk się poprawił

Polskie serwisy oponiarskie dysponują dzisiaj ofertą, która zaspokoić może gusta każdego zmotoryzowanego. Są w nich opony praktycznie każdego liczącego się w świecie koncernu. Są także opony np. firm z Chin. Czy decyzja zakupu „Chińczyka” nie narazi nas na przykre niespodzianki w trakcie eksploatacji?

Firmy z Chin zaliczały przed paru laty wpadki z jakością swoich wyrobów. Teraz można powiedzieć, że nie ma już takich przypadków. Nie mamy reklamacji wyrobów. Gumy z chińskich fabryk, z racji swoich korzystnych cen, znajdują też nabywców.

Kiedy najlepiej wymieniać opony

W mentalności Polskich kierowców utarło się, iż o wymianie opon na zimowe przypominają sobie zazwyczaj gdy nadejdą pierwsze przymrozki i zaczyna padać śnieg. Serwisy oponiarskie są wówczas przepełnione kierowcami, którzy oczekują w kolejce na wymianę nawet kilka godzin. Ceny opon także nie należą wówczas do najniższych. Tak to zwykle bywa, gdy popyt przewyższa podaż, a i czas nie pozwala na wybór optymalnej oferty, tylko bierzemy co nam serwis jest w stanie zaoferować. Warto zatem wcześniej rozejrzeć się na rynku i sprawdzić, który serwis ma dobrą ofertę na opony, i umówić się jak najszybciej na wymianę.

MEGA PROMOCJA NA KOMPLETNE KOŁA ZIMOWE DLA POSIADACZY SAMOCHODÓW MARKI RENAULT

Tylko do 31 grudnia możesz skorzystać z promocyjnych cen kompletnych kół Renault. Teraz z 12-miesięcznym programem ochrony opon.

Oryginalne kompletne zestawy kół zimowych z felgami aluminiowymi objęte są 12-miesięcznym programem ochrony opon, obejmującym ich wymianę na skutek uszkodzeń spowodowanych przez przebicie ostrym narzędziem, najechanie na kant krawężnika czy wandalizm. Kup 4 kompletne koła Renault z montażem w cenie i bądź w dobrej formie na zimę!
Akcja ważna do 31.12.2018, wyłącznie w wybranych Autoryzowanych Serwisach Renault.
Wizytę na wymianę kompletnych kół w serwisie AUTO SPEKTRUM możecie Państwo umówić telefonicznie pod numerami telefonów w Rzeszowie 17 – 859 15 00 oraz w Tarnowie 14 – 628 45 45. www.autospektrum.pl 

Salon i serwis Renault znajdziecie Państwo w

Rzeszowie – al. Armii Krajowej 82.

Tarnowie – Ładna 82b, 33-156 Skrzyszów

Infolinia 17 859 15 00, www.autospektrum.pl

Reklama