Porsche Coanda Esports zdobywa tytuł mistrzowski w Le Mans Virtual Series

16 stycznia 2023 | Porsche Polska
  • Samochód nr 20 fabrycznego zespołu Porsche w wyścigach symulacyjnych zajmuje drugie miejsce w wirtualnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans
  • Bliźniacza maszyna z numerem 23 kończy wyścig na szóstej pozycji
  • Załoga Project 1 by Dörr Esports w cyfrowym 911 RSR z czwartym miejscem w klasie GTE

Drugie miejsce w wirtualnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans zapewniło fabrycznej ekipie Porsche Coanda Esports tytuł mistrzowski w Le Mans Virtual Series. Pomimo kilku niepowodzeń Joshua Rogers, Mitchell deJong, Ayhancan Güven i Laurin Heinrich dojechali do mety zaledwie 21 sekund po zwycięzcy. Ich koledzy z zespołu w maszynie LMP z numerem 23 zajęli szóste miejsce.Stuttgart. Zespół Porsche Coanda Esports Racing Team wygrał mistrzostwa Le Mans Virtual Series 2022/2023. W wirtualnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans kierowcy fabryczni Joshua Rogers (Australia) i Mitchell deJong (USA) wspólnie z byłymi Juniorami Porsche Ayhancanem Güvenem (Turcja) oraz Laurinem Heinrichem (Niemcy) zajęli drugie miejsce. Pomimo dwóch kar w postaci przejazdu przez aleję serwisową i problemów z łącznością z serwerem kwartet minął metę na cyfrowym torze Circuit des 24 Heures ze stratą zaledwie 21,1 sekundy do zwycięskiego pojazdu LMP2 wystawianego przez zespół Redline. Ten wynik wystarczył, aby po piątej i ostatniej rundzie mistrzostw rozgrywanych na platformie symulacyjnej rFactor 2 samochód fabrycznej ekipy Porsche Coanda z numerem 20 awansował na szczyt tabeli. Z trudnościami podczas wyścigu borykali się również Mack Bakkum (Holandia), Dayne Warren (Australia), Morris Schuring (Holandia) i nowy Junior Porsche Bastian Buus (Dania) w bliźniaczym wozie z numerem 23. Ostatecznie linię mety przekroczyli na szóstym miejscu.

Le Mans Virtual Series to jedne z najbardziej prestiżowych mistrzostw w wyścigach symulacyjnych, więc zdobycie tytułu jest tym bardziej niesamowite. To dowód naszej żmudnej pracy w całym sezonie – sezonie, który miał dla nas trudny początek” – powiedział Philip Stamm, szef zespołu Porsche Coanda Esports Racing Team. „Oczywiście żal kończyć 24-godzinny wyścig na drugim miejscu, ze stratą zaledwie 21 sekund do zwycięzcy. Mimo to jesteśmy na początku nowego roku i mamy nadzieję, że przed nami jeszcze wiele wspaniałych sukcesów”.

Wirtualny 24-godzinny wyścig Le Mans stanowi punkt kulminacyjny i finał mistrzostw Le Mans Virtual Series. Ich szczególną cechą są wspólne starty doświadczonych profesjonalistów ze świata „prawdziwego” motorsportu oraz ekspertów od wyścigów symulacyjnych.

Oba samochody wyścigowe Porsche Coanda startowały z pierwszego rzędu
Już w piątkowych kwalifikacjach fabryczna ekipa Porsche zaakcentowała swoją konkurencyjność: Joshua Rogers uzyskał najlepszy czas i wyprzedził drugiego najszybszego zawodnika o niemal trzy czwarte sekundy. Zarówno Australijczyk, jak i jego kolega z zespołu Mack Bakkum w drugiej maszynie dotarli do sesji Hyperpole z wynikami w pierwszej szóstce. Tam obaj kierowcy zdobyli idealne miejsca startowe: Rogers wywalczył pole position, a Bakkum ustawił się obok, również w pierwszym rzędzie.

24-godzinny wyścig wystartował w sobotę o godzinie 14:00 i miał burzliwy początek: po ambitnym manewrze na pierwszej szykanie aktualny mistrz świata Formuły 1, Max Verstappen, objął prowadzenie. Laurin Heinrich, który odbywał pierwszy przejazd samochodem nr 20, obronił drugie miejsce, a kierowca Porsche Supercup Morris Schuring jechał jako czwarty. Nieco później Heinrich przypuścił kontratak i odzyskał pozycję lidera.

Po dobrych 3,5 godzinach rywalizacji bliźniaczy samochód z numerem 23 spotkała nieoczekiwana porażka: problem techniczny wyrzucił Dayne’a Warrena z serwera. Najpierw załoga spadła na 23. miejsce, ale później otrzymała premię czasową w wysokości 250 sekund. W ten sposób powróciła do pierwszej dziesiątki i znalazła się na tym samym okrążeniu, co czołowa grupa. Kolejne usterki serwera na platformie symulacyjnej, do których doszło wczesnym wieczorem, powodowały długie przerwy w wyścigu. Wirtualny maraton Le Mans został wznowiony o 21:30.

Nocą samochód z numerem 20 czekały szczególne wyzwania. Ayhancan Güven, Junior Porsche z lat 2020 i 2021, znalazł się pod presją dwóch samochodów ekipy Redline, ale okrążenie po okrążeniu zaciekle bronił swojej przewagi. Z powodu kary przejazdu przez aleję serwisową, którą otrzymał około 23:30, spadł jednak na dziewiąte miejsce. Prawie dwie godziny później maszyna wróciła na drugą pozycję, tym razem z Laurinem Heinrichem za kierownicą. Ze względu na „niebezpieczne wypuszczenie” na następnym pit stopie dyrektor wyścigu przyznał załodze kolejną karę przejazdu aleją serwisową. Heinrich powrócił do rywalizacji na szóstym miejscu i przystąpił do kolejnego pościgu za czołówką.

Na tym nie koniec pechowej passy. Po wschodzie słońca oba samochody Porsche Coanda (i nie tylko one) ponownie doświadczyły problemów z serwerem, co zwiększyło ich stratę do liderów do ponad dwóch minut. Konkurencja też napotkała jednak na poważne trudności: czołowa maszyna prowadzona przez Maxa Verstappena po porannych problemach musiała wycofać się z rywalizacji. Na dobre dwie godziny samochód z numerem 20 odzyskał drugie miejsce. Prototyp numer 23 plasował się na czwartej pozycji, ze stratą jednej minuty do kolegów, ale z powodu kary przejazdu przez aleję serwisową za przekroczenie limitów toru ostatecznie zajął szóste miejsce. Dzięki energicznej szarży, zwłaszcza w trakcie ostatnich dwóch godzin, Rogers, deJong, Güven i Heinrich o połowę zmniejszyli dystans do samochodu ekipy Redline z numerem 2. Nie byli jednak w stanie całkowicie zniwelować straty i ostatecznie przekroczyli linię mety na drugiej pozycji.

Mocny występ Proton Coanda Esports w klasie GTE bez nagrody
W kategorii GTE do 24-godzinnego wyzwania przystąpiło sześć cyfrowych egzemplarzy Porsche 911 RSR. Najlepszy z nich – w barwach Project 1 by Dörr Esports – po 322 okrążeniach zajął czwarte miejsce. Węgier Norbert Kiss i jego niemieccy koledzy: Marc Gassner, Moritz Löhner oraz Leonard Krippner byli tylko o jedno okrążenie za klasowym zwycięzcą. Na piątej pozycji do mety dojechali Raoul Hyman (RPA), Alexander Tauscher (Niemcy), Bryn Collins (Wielka Brytania) i Holender Kevin van Dooren w samochodzie nr 88 wystawianym przez Proton Coanda Esports, i to pomimo wypadku oraz konieczności przeprowadzenia 90-sekundowej naprawy. 911 RSR Oracle Red Bull Racing zakończyło wirtualny 24-godzinny wyścig na dziesiątym miejscu w klasie. Drugie 911 RSR zespołu Proton Coanda pretendowało do zwycięstwa, ale z powodu usterki musiało wycofać się o 2:00 w nocy. Wcześniej jego kierowcy – Loek Hartog (Holandia), Jefferson Giassi z Brazylii, Paschalis Gkergkis (Grecja) i Charlie Collins z Wielkiej Brytanii – prezentowali imponującą formę, osiągając niesamowite czasy okrążeń.

Komentarze po wyścigu
Mitchell deJong (Porsche Coanda Esports Racing Team nr 20): „Zamykamy sezon jako mistrzowie, ale oczywiście chcieliśmy też wygrać Le Mans. Mimo wszystko odbyliśmy świetny wyścig. Rywalizacja nie była gładka – myślę tu głównie o karach, które zostały na nas nałożone, ale jako zespół walczyliśmy do końca. Ostatecznie udało nam się zmniejszyć stratę do lidera do 21 sekund – było więc bardzo blisko. Wystarczyło to jednak wyłącznie na drugie miejsce”.

Laurin Heinrich (Porsche Coanda Esports Racing Team nr 20): „To był bardzo, bardzo długi i wymagający psychicznie wyścig – nie tylko ze względu na przerwy spowodowane czerwoną flagą. Mieliśmy przez to interesującą dynamikę rywalizacji, a niektórzy skorzystali na niej bardziej od innych. Takie rzeczy czasami wymykają się spod kontroli. Mimo wszystko jestem zadowolony z naszego wyniku. Zajęliśmy drugie miejsce i zdobyliśmy mistrzostwo. To wiele znaczy. De facto byliśmy dzisiaj najszybszym samochodem na torze, ale żeby wygrać 24-godzinny wyścig, trzeba też mieć sporo szczęścia”.

Mack Bakkum (Porsche Coanda Esports Racing Team nr 23): „Oczywiście jesteśmy rozczarowani tym, jak potoczył się wyścig. Straciliśmy dużo czasu i nie mogliśmy nic z tym zrobić. Wszyscy borykali się z problemami, większymi lub mniejszymi. Mimo to jestem naprawdę dumny z naszego zespołu i z tego, jak razem współpracowaliśmy. Ostatecznie właśnie to jest najważniejsze. Mam nadzieję, że w przyszłym roku wygramy ten wyścig”.

Bastian Buus (Porsche Coanda Esports Racing Team nr 23): „Porsche Coanda Esports włożyło w ten projekt ogrom pracy. Wspaniale było należeć do tej ekipy i móc zdobyć cenne doświadczenie. Jestem pewien, że to, czego się tutaj nauczyłem, zdołam wykorzystać w prawdziwym świecie. Sam wyścig był trochę niefortunny. Osiągnięcie lepszego wyniku uniemożliwiło nam kilka sytuacji, na które nie mieliśmy wpływu. Cała nasza czwórka wykonała świetną robotę. Podsumowując, myślę, że wszystko mogło pójść lepiej, ale mogło też być znacznie gorzej”.

Wyniki
1. Bennett/Drugovich/Lulham/Rosenqvist (Wielka Brytania/Brazylia/Szwecja), Redline nr 2, 356 okrążeń
2. DeJong/Güven/Heinrich/Rogers (USA/Turcja/Niemcy/Australia), Porsche Coanda Esports nr 20, -21,109 s
6. Bakkum/Buus/Schuring/Warren (Holandia/Dania/Holandia/Australia), Porsche Coanda Esports nr 23, -2:49,418 min

Wyniki: klasa GTE
1. Andonovski/Andrews/Jajovski/Smolyar (Macedonia/Australia/Macedonia/Rosja), R8G Esports nr 888, Ferrari 488 GTE, 323 okrążenia
4. Gassner/Kiss/Krippner/Löhner (Niemcy/Węgry/Niemcy/Niemcy), Project 1 by Dörr Esports nr 11, Porsche 911 RSR, 322 okrążenia
5. B. Collins/Hyman/Tauscher/van Dooren (Wielka Brytania/RPA/Niemcy/Holandia), Proton Coanda Esports nr 88, Porsche 911 RSR, 322 okrążenia
10. Conwright/Jordan/Kasdorp/Stevenson (USA/Dania/Holandia/Wielka Brytania), Oracle Red Bull Racing nr 99, Porsche 911 RSR, 320 okrążeń
11. Li/Li/Lu/Lobato (Chiny/Chiny/Chiny/Portugalia), Inspeed Racing nr 25, Porsche 911 RSR, 319 okrążeń

Reklama